środa, 26 sierpnia 2009

Długa przerwa....

Bardzo długa przerwa .....
Ale tyle ile mogło się zdarzyć - to się wydarzyło.
Strata pracy, rozpad firmy....i tylko szczęście w tym że słońce jeszcze letnie i chce się żyć.
Miałam długie wakacje pierwsze od czterech lat.
Gdzie ja nie byłam i czego ja nie widziałam.
Byłam nad morzem pełne dwa tygodnie ;)
Och jakie to fantastyczne
W żywcu byłam i wybyczyłam się za wsze czasy.
A teraz zaczynam odliczanie do kolejnej pracy - tylko najpierw muszę ja znaleźć. I tutaj zaczynają się schody ... zobaczymy co się stanie.